Czy Rovio Mobile przewidywało taki sukces, gdy zabierało się do pracy nad, obecnie znaną na całym świecie grą – Angry Birds?
Żadna firma nie idzie z towarem do klienta, jeśli nie wierzy w swój produkt ale ilość gier, które zakończyły swój żywot na „pięciu minutach” jest tak sporo, że trudno ocenić, co na kapryśnym rynku utrzyma się na dłużej. A Angry Birds, które powstały w 2009 roku już dawno przekroczyło to minimum.
A zaczęło się od rozwoju internetu mobilnego i smartfonów z dotykowym ekranem. Ludzie, nudząc się w np. w autobusach chcieli czymś wypełnić czas. Potrzebne była dostępna i prosta w opanowaniu rozrywka. A Angry Birds tego dostarczyło. Zabawa polega na wycelowaniu, przy użyciu palca, ptakiem w kierunku konstrukcji chroniącej zielone świnie. Trafienie, zburzenie, zniszczenie świnek to sukces uwieńczony aplauzem. Porażka kwitowana jest wredną minką świnki. Gracz może w każdej chwili spróbować jeszcze raz celem zakończenia etapu albo poprawienia wyniku. A etapy są krótkie, w sam raz na przerwę w obowiązkach.
Ze względu na proste zasady odbiorcami gry mogli być młodsi użytkownicy ale i dorośli, bo im dalej się dojdzie tym bardziej rozbudowane są trudności i możliwości. Konstrukcje zbudowane z różnych rodzajów materiałów, świnki w kilku rozmiarach i odporności na uderzenia i możliwość bici rekordów powoduje, że umysł jest zajęty planowaniem i obmyślaniem strategii. Autorzy zdążyli przygotować szereg nowych postaci i ich mocy; scenariuszy nawiązujących do pór roku a nawet do „Gwiezdnych Wojen” „Transformers” „Rio”.
Wkrótce firma wyszła poza tę jedną strefę.
Emitowane i dostępne są kreskówki z bohaterami gry. Wydawane są książeczki z ich przygodami. „Angry Birds Magazyn” dostarcza kolejną dawkę ptaków i świnek wraz z zabawami i quizami tematycznymi. A uwieńczeniem tych wszystkich zabiegów był pełnometrażowy film animowany z 2016 roku. To tylko medialne przykłady sukcesu a jak dodać do tego ubrania, zabawki i artykuły szkolne to widać, jak wypłynęła marka dzięki zastosowaniu prostej procy.