Świat jest pełen ludzi. Troszkę dokładniej rzecz ujmując, są to miliardy osób żyjących w różnych miejscach, posługujących się wieloma językami i mających różnorodne tradycje. Pośród nich żyje parę milionów graczy. Jak to się dzieje, że pomimo płynących zewsząd informacji o niebezpieczeństwie wynikającym z obcowania z rozrywką interaktywną, większość graczy nadal zdrowo funkcjonuje w swoim środowisku i nie traci kontaktu z rzeczywistością?
Dlatego, że chociaż niebezpieczeństwo uzależnień jest obecne, to wzrasta także świadomość tego, i dostępna jest wiedza, jak można zniwelować to zagrożenie. Dotyczy to wielu aspektów życia ludzkiego, gdzie równowaga jest kluczem. Zależy to od wielu zmiennych, jak psychika i otoczenie gracza. Dlatego warto zwrócić uwagę na, nazwijmy to „higienę gry”, od pierwszego kontaktu z grami. A ów kontakt następuje coraz wcześniej. I nie chodzi tu o to, aby paromiesięcznemu dziecku dawać urządzenie i cieszyć, że skupia na nim uwagę. Wręcz przeciwnie. Opóźniajmy ten moment, bo tak młody organizm nie jest na to gotowy. A jeśli już nadejdzie ten czas, pierwszy kontakt z grą, to od razu z zachowaniem wspomnianej higieny.
Pierwsza sprawa to wiek, w którym dopuszcza się dziecko do interaktywnej i wirtualnej rozrywki. Druga to czas, jaki może ono spędzić przed ekranem, a trzecia to nadzór rodzicielski w kwestii tego, w co ich potomstwo gra. W ramach higieny trzeba od samego początku zaznaczać że świat wirtualny nie jest tożsamy z tym, co nas otacza. Częściowo z niego czerpie, ale nie jest prawdziwy. Dzięki temu można zniwelować trochę zagrożeń natury psychicznej (uzależnienie, nerwice, odseparowanie od świata), ochronić zdrowie (choroby oczu, kręgosłupa) i uniknąć monotonii intelektualnej (zaniedbanie nauki, koncentracja na jednym wąskim zakresie).
Jeśli zasady zdrowego funckononania z grami zostaną opanowane i wprowadzone, a artykułów na ten temat jest naprawdę sporo, to można dostrzec i korzystać z jasnej strony gier.
Znajdą się przecież gry, które nie tylko przyniosą rozrywkę, bawią ale jeszcze uczą i pozwalają na ćwiczenia intelektualne.
Bo gry
– zmuszają do samodzielnego podejmowania decyzji
– ćwiczą refleks
– poprawiają logiczne myślenie
– pozytywnie wpływają na sprawność manulaną
– rozwijają postrzegawczość
– uczą cierpliwości i determinacji w dążeniu do osiągnięcia sukcesu
– uczą godzenia się z porażkami
– pokazują mechanizmy przyczynowo-skutkowe
– zmuszają do kreatywnego myślenia
– skłaniają to szukania wskazówek, obchodzenia przeciwności
– doskonalą koordynację wzrokowo-ruchową
– uczą dostosowywania się do zasad
albo po prostu pozwalają się dowartościować, uwierzyć w siebie i czasem odpocząć od innych spraw.
A jeśli jest to gra typu multiplayer to dodatkowo uczą strategii i współpracy.
Można z tego wszystkiego czerpać pełnymi garściami a zdobyte umiejętności mogą zaowocować sukcesami także w świecie realnym.